NTFY Nice To Fit You

Ogólnie, zamówiłem dietę po bardzo pozytywnej opinii książula na YT z dużą nadzieją. Dieta w pierwszy dzień wydawała się okej, ale jakoś w 3 dni zaczęły się dziać cuda.... warzywa kwaśne, ewidentnie zepsute, dzisiaj... spalone frytki. Nie zamawiałem wcześniej diet pudełkowych to mój pierwszy raz. Czytając wcześniejsze opinię (nie koniecznie tego cateringu) myślałem jak można wywalać do kosza posiłki i tym bardziej kiedy ma się wybór posiłków, ale otrzymując ten catering kolejny dzień, jeden lub dwa dania lądują w koszu na dzień... dramat. Wybór menu jest ale czasami zdarzają się chore dni gdzie macrosy to 10% białka 35% węgli 55% tłuszczy, nie wiem kto bilansuję tą dietę, ale dla osób trenujących ten catering to dno Kurier nie przychodzi o stałej porze raz o 1:00, kolejny dzień o 6:00, następny 3:00, więc ciężko ze snem przy tej diecie Jeszcze mam dietę cały tydzień i to będzie katorga, serdecznie odradzam ten catering każdemu, wybrałem już kolejny catering z innej firmy i liczę na coś lepszego niż NTFU

Jeśli chcecie mimo permanentnych próśb i maili do NTFY o korzystanie we wskazanego kodu przez kuriera i niebudzenie Was w nocy - zapomnijcie, dzisiaj obudzono po raz 3 mnie i moją rodzinę z małymi dziećmi mimo usilnych próśb i notatek w aplikacji.

Nazwa cateringu mówi, że niby "fit", ale to jest bzdura. Makro i kaloryka w stosunku do wielkości porcji wypada na bardzo słabym poziomie. Generalnie uważam, że dania zawierają zbyt dużo tłuszczu, przez co cierpi na tym wielkość porcji, bo musi być ona odpowiednio mniejsza, aby uzyskać docelową liczbę kalorii. Dlatego, tak jak ktoś już tutaj pisał w innych komentarzach, nie jesteś w stanie się najeść i po godzinie od posiłku musisz walczyć z sobą, żeby dotrwać do następnego. Nigdy więcej nie zamówię.

Pulpety to jest to co macie najgorsze. Czasami polecicie takim maratonem ze mam odruch wymiotny. Ogólnie jako jedzenie 6/10 jako jedzenie z pudełka 7/10

Ogólnie rzadko pisze opinie ale w tym wypadku może komuś się przyda. Spróbowałem Nice to Fit You i przez cały ten czas ja i moja dziewczyna chodziliśmy głodni. Mieliśmy sporo diet pudełkowych i zawsze z taką samą kalorycznością (ja 2500 kcal, dziewczyna 1500 kcal) - pierwszy raz byliśmy tak głodni cały czas. Porcje były małe i nigdy nie czułem się nawet w połowie najedzony. Żeby było tego mało dostałem pastę z 5 kromkami chleba z czego pasty starczyło ledwo na 3 kromki, a i tak starałem się oszczędnie ją nakładać. Spaghetti podobna sytuacja, makaronu miałem małą garstkę a sosu jak na cały garnek. Uważam że jest więcej lepszych kateringów w których można jeść zdrowo i być najedzonym (chociaż w połowie). Nie wiem czy te kalorie były rozkładane na jakieś dziwne sposoby czy po prostu dają mniej żeby nie podnosić ceny ze względu na inflację.