Jedzenie okropne. Rukola stara. W sosie z mięsem włosy. Nigdy w życiu. Straciłam tylko pieniądze.

Plusy: - estetyka dań, wygoda pudełka, gratisowy shot - różnorodność potraw i kreatywność dań +/- - dania bywały przekombinowane, na siłę starano się im nadawać wymiar drogich restauracji chociażby przez szumne nazwy mające w rzeczywistości polskie odpowiedniki. Bywało, że te dania zaskakiwały smakiem pozytywnie, ale czasami składniki się nie łączyły i tworzyły przekombinowane, dziwaczne smaki - miałam wrażenie, że jem dużo więcej kalorii niż zamówiłam (nie jest się głodnym, ale trzymaniu formy nie sprzyja). Minusy - w każdej potrawie czułam tłuszcz, cukier lub mieszanki przypraw (nie wiem czy były sztuczne, czy ich połączenie powodowało, że miałam wrażenie iż są to gotowe mixy czego nie znoszę, bo zawierają sztuczne dodatki) - ciężkostrawność wynikająca z powyższego negatywnie wpływała na samopoczucie (problemy żołądkowe, ociężałość) - brak możliwości wymiany posiłków - słaby program lojalnościowy - trudna ocena dań, za każdym razem trzeba opisać każdą potrawę, co zajmuje dużo czasu i zniechęca, w efekcie nie zbiera się punktów za ocenę . Podsumowanie: ciekawa alternatywa jako taki catering "fusion". Chociaż dieta generalnie smaczna, ładnie podana to preferuję posiłki lekkostrawne, z mniejszą ilością półproduktów, mniej dań słodkich, mniej cukru i tłuszczu ogółem dlatego raczej potratowałam to jako jednorazowy eksperyment i wracam do poprzedniej diety. Opcja zmiany posiłków pewnie sporo by rozwiązała w tym zakresie. Dodałabym na opisie dań symbol na ciepło/na zimno. Te potrawy są tak nieoczywiste, że czasami trudno było się domyśleć - szczególnie facetom:)

Firma Przywiozla poniedzialkowe zamowienie, które mialo byc zrealizowane do biura w niedziele o godzinie22.00. Tego dnia byl straszny upal. Jedzenie nadawało sie do wyrzucenia. Zupelnie nie rozumiem w jakim celu przyjęto realizacje tego zamowienia. Proba rezygnacji wygląda następująco. Zgodnie z regulaminem mozesz liczyc na zwrot dopiero od 3 dnia. Dwa pierwsze dni moga zrealizowac lub nie ale i tak musisz zaplacic. Musisz napisac maila z rezygnacja. No niby ok. Tyle , że potem dostaje cos co niby ma byc formularzem. Jak żyje nie widziałem tak żenującego pisma w dodatku wklejonego w środek maila. Naprawdę warto zamówić ten catering po to, żeby z niego zrezygnować i zobaczyć ten cyrk. Po wszystkim walka o dwa zamówienia wartości bodajże 120zl. Wstyd żenada. Swoją drogą ciekawe czy wogole oddadzą jakiekolwiek pieniądze. Czekam jeszcze na jedna dostawe (moze przyślą a moze nie) ostatniej nie wysłali (tzn niby zrobili zdjęcie ze jest ale jakoś jej nie było). Czekam bo chce to zgłosić sanepidowi. No chyba że zwrócą mi pieniądze za całość i nie będą wmawiać ze ta skisła dostawa nadaje się do czegokolwiek.