Dostałam na śniadanie 2 kromki chleba które były tak słone że nie dało się tego jeść. Potrawy jałowe bez smaku a przecież jest tyle ziół którymi można fajnie dania doprawić. Niestety zawiodłam się bardzo.

Korzystałam z wielu kateringów na terenie Warszawy. Ten zdecydowanie najlepszy. Jedzenie urozmaicone, kolorowe. Nie chodziłam głodna. Poza tym cukier ustabilizował mi się. Dostawa zawsze na czas. Cena kateringu adekwatna do jakości. Naprawdę super, będę wszystkim polecać. W przeciwieństwie do innych opinii mam tylko dobre doświadczenia z tą firmą. Rzeczywiście dodzwonić nie można się po 16 . Wielokrotnie próbowałam w tych godzinach. Ale poinformowano mnie , że biuro pracuje do 15.30. W tych godzinach rzeczywiście zawsze odbierają telefon. Fachowa i rzetelna obsługa. Ja na swojej diecie schudłam 5 kg w miesiąc i jest to dla mnie ok a mój chłopak 6 kg. Nic dodać nic ująć. Tak trzymać . Jak ktoś chce komuś dołożyć to zawsze znajdzie powód. POLECAM POLECAM POLECAM

NIE POLECAM. Niezliczone błędy w dostawach (notorycznie zestaw przedpołudniowy zamiast popołudniowego, cukier w diecie dla diabetyków). Najgorsza jednak jest arogancka obsługa klienta - nie potrafi przyznać się do błędów, przeprosić i zadośćuczynić. Przestali odpowiadać na maile, odbierać telefon, nie sposób się skontaktować. Jedzenie poniżej przeciętnej.

Dieta glownie opiera sie na kaszy oraz ryżu, jedzenie jest przesolone w sposob ze po prostu nie mozna zjesc posilku. brakuje warzyw oraz owocow. komponenty samej diety nie zapewniaja zbilansowanego dostarczenia wszystkich niezbednych wartosci odzywczych. jedzenie jest po prostu niesmaczne, np pomidor z ryzem, cebula, rodzynkami opraz cynamonem, albo kasza z garscia oliwek i pomidorow, pasta z tunczykiem w ktorej brakuje tunczyka. Nie polecam

Niestety nie polecam. Dieta miała być redukcyjna, mimo to wszystko było słone, wiele posiłków było bardzo słodkich, nie było żadnych świeżych owoców, mimo że był to sezon, owoce z puszki - dodatkowy cukier, zero jogurtu, chleb zwykły, barwiony karmelem, niepełnoziarnisty, do tego nie pierwszej świeżości, i nie mam pewności czy do posiłków nie były używane dodatki typu soda oczyszczona czy glutaminian sodu, bo nienajlepiej mój żołądek znosił te potrawy. Do tego zaznaczyłam, ze nie chce owoców morza, więc sałatka z łososiem została po prostu pozbawiona łososia, bez żadnego zamiennika. DOstawa w porządku, zawsze na czas.