NIGDY WIĘCEJ. Monotonia, kilka potrawa w kółko, sporo posiłków bez warzyw, ostatni dzień - niepełna dostawa. Mało apetyczny wygląd. Smak koszmarny. Pełne dane adresowe na torbie, w której dostarczane są posiłki.

HelloFit to najgorszy catering z jakiego korzystałem. Dania obiadowe były zazwyczaj możliwe do zjedzenia ze smakiem. Jednak wszystkie pozostałe posiłki były naprawdę kiepskie. Po raz pierwszy zdarzało mi się wyrzucać całe posiłki. Naprawdę nie spodziewałem się, że można przyrządzić leczo lub sałatkę warzywną w taki sposób, aby była po prostu niedobra. Zupy przypominały zabarwioną wodę. Dodatkowo nie podoba mi się praktyka firmy, że na każdej torbie z jedzeniem drukowali mój kod do domofonu. Żadna firma do tej pory nie umieszczała takich danych w widocznym miejscu.

Nigdy więcej! Jedzenie dla brzydko mówiąc „swin”. Mąż miał dietę zbilansowana ja odchudzająca posiłki te same. Tak monotonne co drugi dzień to samo. Każde zupa tak pierna, ze nie dało się tego zjeść. Bardzo nie świeże. Sałaty / sałatki śmierdzące. Kasze itp jak mąż to nazwał „śmierdzą spleśniały sianem”. Ogólnie patrząc na te posiłki to nie powinny one w ogóle być wydawane do jedzenia ludziom. Nie mam pojęcia czemu jeszcze nikt tym się nie zainteresował.

Ta dieta to totalna porażka. Uważam że w szpitalu lepsze dania podaja. Dania z niskim IG takie same jak w zwyklej diecie. Często nieodpowiednie składniki dla diabetykow, np. Rosół o kislowej konsystencji ze zwykłym makaronem. Ogólnie na opakowaniu brak skladu posiłków, na co ja akurat zwracam uwagę. Przez to miałam wątpliwości czy to co jem jest dla mnie odpowiednie. Generalnie codziennie rano bałam się otworzyc torbę, bo to jedzenie często wyglądało jak papka dla psa. Ze świeżością raczej też słabo. Juz pierwszego dnia dostałam na śniadanie ala twarożek, który moim zdaniem już fermentowal- bałam się to jeść. Innego dnia kanapka na której ogórek wyglądał jakby już byl w stanie rozkładu- też wyrzuciłam. Z przykrością muszę stwierdzić ze były to najgorzej wydane pieniądze. Nie mogłam się doczekać końca diety. Mój mąż również. Powinni nauczyć się od konkurencji jak powinna wyglądać dobrze zbilansowana dieta, a potem sami coś oferować.

Ten catering to jakieś dno!!! Sprawą powinien zająć się sanepid. Miałam w sałatce z makaronem pleśń! Każdy "bukiet warzyw" śmierdzi po otwarciu pudełka. Wykupiłam dietę na miesiąc, a każda kolacja i obiad lądowała w koszu ze względu na smak, a raczej jego brak... Dania podane w sposób karygodny - jedzenie dla psów wygląda już lepiej niż to coś w pudełkach. Kontakt z obsługą klienta zakrawa o kpinę - otrzymałam informację, że jestem pierwszą klientką, która zgłasza jakieś uwagi... Patrząc po wcześniejszych opiniach - niestety, nie pierwszą. Sprawa będzie zgłoszona przeze mnie do odpowiednich organów bo wydawanie śmierdzących dań z pleśnią to jakiś cyrk. OMIJAJCIE SZEROKIM ŁUKIEM!!!!