4,82
bardzo dobry
na podstawie 659 opinii
96% Klientów
pozytywnie oceniło catering LightBox.
Angelina • Kielce
4,70
smak, różnorodność, estetyka, składniki, pudełko
90% posiłków zadowala mnie absolutnie; szczególnie ważny jest "głos sumienia": zjadam mikro-, makro-, witaminy, błonnik , a kalorii w odpowiednią ilość. W pandemicznych czasach jest to arcyważne! Dość często zdarzają się super smakowite dania i rozweselają dzień: wczoraj zachwycił mnie mininaleśnik sezamowy. Możliwość wyboru z 4 wariantów posiłku pozwala czuć się decydentem :-)
0
1
Ola • Toruń
3,95
różnorodność, estetyka, składniki, pudełko
Na początku diety stosowanej około 2-3 tygodni- było smacznie, pełnia zadowolenia, jednak później coś się zmieniło i dania stały się bardzo udziwnione, więc zrezygnowałam właśnie z tego powodu.
0
0
Luiza • Łódź
2,80
różnorodność, pudełko
smak, składniki
Cóż to było nasze pierwsze i ostatnie spotkanie z tym cateringiem. Jedzenie mało doprawione (a wręcz jałowe) , co za tym idzie niesmaczne. Miałam dietę SLIM Flex (doceniam za możliwość wyboru potraw) ale cóż z tego jak większość była tłusta i bez smaku. Partner wybrał dietę Optimium i też nie był z niej zadowolony. Cieszymy się jedynie z tego że wybraliśmy 3 dni próbne a nie abonament miesięczny bo większość rzeczy lądowała w koszu ..... Na plus dołączanie herbatek ale one nie rekompensują smaku.
4
2
Marta • Warszawa
5,00
smak, różnorodność, estetyka, składniki, pudełko
Najlepszy catering dietetyczny z jakiego korzystałam, a trochę ich było... Dostawy w umówionym, 2 - godzinnym przedziale czasowym, więc jedzenie nie czeka pół nocy pod drzwiami. Posiłki bardzo różnorodne i dobrze zbilansowane. Wszystko zawsze świeże i smakowite. Nie czuję, że jestem na diecie. Dania bardzo smaczne, jeszcze nie miałam odruchu "blee" jak przy innych firmach. Fajnym patentem są herbatki dodawane do dań głównych, bo przypominają o piciu zdrowych napojów. Opakowania zawsze szczelnie zamknięte. Jeszcze nigdy nic mi się nie wylało, pomimo noszenia posiłków do pracy. A teraz najważniejszy aspekt czyli chudnięcie. No więc w innych cateringach po tygodniu waga stawała jak zaklęta i już nie drgała ani grama. Dopiero po "resecie" troszkę dkg spadało ale nie tak jak na początku. Tutaj tego problemu nie ma. Waga od początku i systematycznie ładnie spada. Podsumowując całość POLECAM
1
2
Natalia • Wrocław
3,90
smak, estetyka, składniki, pudełko
Korzystam z diety Lightbox VEGE 1500 już miesiąc i jestem raczej zadowolona. Przedłużyłam na kolejny miesiąc, a w międzyczasie może rozważę skorzystanie z innego cateringu po tym czasie. PLUSY Dostawa zawsze realizowana terminowo i sprawnie. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żebym po obudzeniu się (5:00-6:00) nie znalazła pudełka pod drzwiami, nikt też mnie nigdy w tej sprawie nie obudził. Pełen profesjonalizm. Składniki w większości świeże (o wyjątkach w minusach), dobrej jakości. Jedzenie jest smaczne. Zdarzają się potrawy, które "jem bo jem", a zdarzają się i takie, o których będę marzyć przez następnych kilka miesięcy (pierożki z bryndzą posypane orzechami i pieczonym jarmużem!). Na pewno kucharzowi nie brakuje pomysłowości. Pomijając opisany niżej brak różnorodności z doborze świeżych owoców i warzyw, muszę pochwalić inne potrawy - mamy tu i tempeh, i seitan, i wszystkie rodzaje ryżu/kaszy, pomysłowe lazanie i tortille, ser koryciński, ser owczy, PRZEPYSZNE desery i delikatne zupy. Każde danie jest dokładnie opisane - składniki, makroelementy, wartość odżywcza. Tak zwane "wiesz, co jesz". Trzy razy dziennie do posiłków dołączone są herbatki. I choć jestem zwolenniczką herbat sypanych, to i tę od Lightbox czasem chętnie wypiję. Trudno po miesiącu mówić o jakichś szczególnych efektach diety, ale głodna nie chodzę, a spodnie luźniejsze. MINUSY Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale jeśli jeszcze raz znajdę w pudełku kiwi albo winogrona, to oddam je potrzebującym. ;) Poza okazjonalnymi (dość nietypowymi jak na tę porę roku) owocami tropikalnymi w zasadzie niezmiennie jeśli pojawiają się jakieś owoce, to jest to albo kiwi, albo winogrona. Trudno liczyć na jakiekolwiek odzwierciedlenie sezonowości. Z surowych warzyw też głównie kalarepka, ogórki i pomidorki koktajlowe. Bardzo mało surówek. Śniadania są moim zdaniem tak na granicy fit, jeśli czyjaś definicja fit jest bardzo obszerna. Moją ukochaną owsiankę dostałam chyba tylko raz, za to jogurt z płatkami pojawia się prawie codziennie. No i do tego jogurtu jeszcze jakaś przypadkowa kanapka (na dodatek często bardzo wytrawna, co do słodkiego jogurtu pasuje dla mnie średnio). Pudełka dostarczone na ten sam dzień są właściwie zawsze świeże i apetyczne. Miałam jednak kilka problemów z jedzeniem niedzielnym (które dostarczane jest w sobotę) - kilka razy zdarzyły mi się skiśnięte owoce i smutne, umierające sałaty. Raz zrezygnowałam z niedzielnej kolacji, bo jeden skiśnięty owoc sprawił, że cały posiłek odstraszał zapachem i wylądował w koszu. Nie mam za bardzo porównania z innymi cateringami, bo dopiero zaczynam tę przygodę, na pewno poleciłabym przynajmniej spróbować, natomiast sobie daję jeszcze miesiąc na testy i wtedy podejmę ostateczną decyzję - zostaję z Lightboxem czy wypływam na nieznane wody i daję szansę się wykazać innej firmie. ;)
6
0