4,45
bardzo dobry
na podstawie 16 opinii
93% Klientów
pozytywnie oceniło catering Slow Chef.
Ewelina • Szczecin
4,90
smak, różnorodność, estetyka, składniki
Na diecie pudełkowej jestem od tygodnia. Zdecydowałam się na dietę z uwagi na brak czasu na przygotowywanie posiłków oraz zmianową prace, która uniemożliwiała mi spożywanie aż 5 posiłków dziennie. Zależało mi na lokalnej firmie, w której najważniejszy jest klient. I tak było w tym przypadku! Jedzenie wyśmienite!Jestem bardzo zadowolona z cateringu :) jedzenie pyszne, produkty świeże i zawsze dobrze przyprawione ;) Póki co moimi faworytami był paprykarz Szczeciński i pulpeciki w sosie, strzał w dziesiątkę ;) A owsianka malinowa była najlepsza jaka kiedykolwiek jadłam ;) Od jutra zamówiłam kolejne dni ;) Jedynym minusem jest ilość wytwarzanego plastiku. Ale nie spotkałam się jeszcze z firma, która znalazłaby inne rozwiązanie tego problemu. W ogólnej ocenie: posiłki bardzo dobre, rozmaite warzywa i owoce. Zawsze świeże produktu. Dieta bogata w składniki na które wcześniej bym się nie zdecydowała: kasza kuskus, siemię lniane, owsianki. Po tygodniu jestem w stanie wszystkim polecić!
0
0
Łukasz • Szczecin
4,95
smak, różnorodność, estetyka, składniki, pudełko
Nie spodziewałem się, że potrawy dietetyczne mogą być takie smaczne i zróżnicowane. Co rano zabierając torbę spod drzwi, zastanawiam się cóż tam dobrego jest na dziś. Zdecydowanie polecam!
0
0
Karolina • Holka
5,00
smak, różnorodność, estetyka, składniki, pudełko
Na catering dietetyczny, zdecydowałam się z racji pracy i braku możliwości przyrządzenia rozmaitych i zdrowych posiłków. To był koń pierwszy catering, dlatego dobrze przestudiowałam oferty które są na rynku. Najważniejsze dla mnie było, żeby firma była ze Szczecina, miała diety bogate w dobre produkty, smaczne i urozmaicone. Po kilku tygodniach korzystania z diety od Slow Chef z całą pewnością mogę polecać ją innym co też robię. Przepyszne dania, urozmaicone, bogate w bardzo dobrej jakości produkty. Każdy dzień jest jak miła niespodzianka. Moje koleżanki które miały już doświadczenia z innymi firmami, a za moją namową wybrały Slow Chef mówią, że nie mają konkurencji na rynku. Oczywiście ich ceny są wyższe, ale cenę widać w codziennych produktach. Dieta w 100% spełnia moje wymagania, nie jest to przymus ale każdego dnia czuje jakbym jadła wykwintne dania, smaczne i zdrowe. Na komentarz zdecydowałam się, ponieważ wiem, że przy zamawianiu sama szukałam opinii i to one pomogły mi dokonać wyboru. Warto spróbować.
0
0
Tomasz • Szczecin
4,70
smak, różnorodność, estetyka, składniki, pudełko
Minęły 3 tygodnie odkąd korzystam z pudełek z Slow Chef i mimo, że na jakiś czas muszę zawiesić współpracę tak wydaje mi się, że po tej przerwie wrócimy do współpracy. Jestem autorem opinii poniżej i mam kilka spostrzeżeń po dłuższym obcowaniu z firmą. Tak - po tygodniu byłem zawiedziony i różnorodnością, wielkością porcji (głównie mięsa), oceniłem zgodnie ze swoimi odczuciami i nie mam zamiaru w tej chwili przekłamywać rzeczywistości, ot tak było. A Pani Natalii bardzo dobrze świadczy fakt, że czyta te opinie i reaguje w mgnieniu oka (być może się mylę, jeden tydzień był słabszy bądź cokolwiek innego) bo od kolejnego dnia po jej opublikowaniu nadle, w magiczny sposób objętość białka w posiłkach się podniosła, a same dania rzeczywiście zaczęły inaczej smakować. Umówmy się - gotując dla kilkust osób nie sposób doprawić tak, żeby smakowało każdemu ale odrobina soli wystarczy żeby poprawić co nieco. Piszę tę recenzję, żeby być uczciwym - obniżyłem średnią bo uznałem, że początek naszej współpracy był rozczarowujący, teraz chcę to zbilansować bo kolejne 2 tygodnie pokazały, że jednak można. Polecam z czystym sumieniem.
0
0
Tomasz • Szczecin
3,05
estetyka, pudełko
smak
Na początek kilka pozytywów: - kontakt z firmą bardzo dobry - kurier zawsze o czasie, nie było sytuacji, w których coś by było z dostwą nie tak - pudelka dobrze zabezpieczone, torba estetyczna, folia schodzi lekko Korzystam z diety superfoods 2000 kcal. Wedle zapewnień właścicielki makroskładniki rozkładają się w niej na W:55% B:30% T:15% (375g/150g/37,5g) dostosowując się do aktualnej piramidy żywieniowej. Na początku byłem bardzo zadowolony, zadowolenie to trwało jakieś 3 dni. W zeszłym tygodniu przez 3 z 5 dni na obiad był kurczak. Kucharze ewidentnie boją się przypraw, przez co jedzenie nie ma za wiele smaku. Pół życia gotuję z wagą w kuchni licząc swoje makroskładniki i nie mam pojęcia jakim cudem w tym menu miałoby się znaleźć 150g białka. Porcje są małe, mięso jest zazwyczaj w jednym posiłku i jest go ok 60-80 g, obawiam się, że po kilku tygodniach mięśni ubędzie. Co do wykorzystania superfoods to są to raczej homeopatyczne, nieistotne statystycznie ilości. Zdarzają się potrawy wybitne takie jak choćby przepyszne brownie czy sałatka z buraka z rukolą i białym serem (czapki z głów) ale potem przychodzi kurczak na obiad i czar pryska. Tanio nie jest, ale za to mało i bez smaku. Brakuje informacji o wartościach odżywczych w posiłkach (podana jest tylko przybliżona kaloryczność). Na pochwałę zasługuje fakt, że składniki rzeczywiście sprawiają wrażenie świeżych, tylko ten kurczak....przecież tego nie powinno się jeść.
0
0