Dieta byłaby całkiem ok gdyby nie to, że 3x znalazłem PLEŚŃ w posiłku. za dużo marketingu, za mało kontroli produkcji.

Z diety skorzystaliśmy na próbę. Dostawa to pomyłka. Po reklamacji dostajemy informację, że zgodnie z regulaminem termin nie jest gwarantowany. To po co klient wybiera godziny dostaw? Tym bardziej, że 5:00 a 6:00 to jakby nie patrzeć spora różnica. Smak nijaki. Najgorszy jest ciągnący się ból brzucha. Z opinii znajomych wnioskuję, że w BodyChief to prawdopodobnie norma (słabe składniki/przyprawy/chemia?) Pozytywów mam wrażenie, że brak. Nie polecam

Idealna dieta, żeby zapełniać nią kosz. Dieta 4000 kcal nadaje się do utuczenia trzody chlewnej. Smaku zero. Liczy sie kaloryczność. Chcesz mieć pełny żołądek i nie zwracasz uwagi na smak, a odruch wymiotny przy jedzeniu nie jest CI straszny to dieta idealnie dla Ciebie. To oczywiście nieznacznie wyolbrzymiona opinia spowodowana długotrwałą już frustracją. Zdarzają się pozycje smaczne, które z przyjemnością się je, ale stanowią one max 10% całej diety na przestrzeni tygodnia.

Bodychief nie uwzględnia próśb o dobór odpowiednich składników w diecie. 3 razy podczas 2 tygodniowej diety dostałam produkty mleczne a prosiłam o ich wykluczenie. Potrawy powtarzały się i albo nie były wcale doprawione albo wręcz przesolone.

Początkowo zamówiłam diete 1000 kcal, lecz z powodu pójścia na siłownie zwiększyłam kaloryczność o 500kcal (z czym nie było problemu). Zakupiłam catering na okres 2 tygodni i już wiem, że zostane z nim na dłużej, Jedzenie jest pyszne, świeże, kolorowe i trafia w mój gust. Poprosiłam o wykluczenie z diety mięs takich jak wieprzowina, wołowina, baranina, dziczyzna i wszystko jest zgodnie z moją prośbą. :) z dostawą nie ma kłopotów, może jedyne problemy to otwieranie pudełek z zupami i innymi płynnymi posiłkami i to, że ciężko doczekać się na zjedzenie kolejnego posiłku :D Biorąc pod uwage moją wcześniejszą wątpliwie przyjemną przygode z innym cateringiem - niebo a ziemia! :)