Zdecydowałam się na dietę w Body Chief, ponieważ miała rewelacyjne opinie i jest jedną z najszybciej rozwijających się firm tego typu na rynku. Tym większe było moje rozczarowanie, gdy dostałam pierwsze pudełka. Niesmacznie - ponieważ mój organizm przyzwyczaił się już do zdrowego jedzenia, a to, co kryło się pod ładnie ozdobionymi i estetycznie podanymi daniami - nie miało nic wspólnego z dotychczas kontynuowaną dietą. ( wątpliwej jakości składniki i tłusto! ) Miarka się przebrała, gdy w kolejnych zestawach znalazłam włosy, a po kontakcie z firmą usłyszałam, że może powinnam je częściej związywać. Niesmak pozostał, odradzam wszystkim. Uważam, że jest więcej ciekawszych propozycji, szczególnie na rynku warszawskim. Może Body Chief ma dobre ceny, ale nie zawsze warto oszczędzać, szczególnie, gdy chodzi o nasze zdrowie. Pozdrawiam. Marta z Warszawy

Z diety sportowej korzystam od dwóch miesięcy. 95% posiłków jest bardzo smaczna a przyznam że jestem dość wybredną osobą. Wszystko jest dobrze przyprawione i zrobione z pomysłem. Posiłki się nie nudzą i prawie wogóle nie powtarzają. Jest naprawdę dobrze.

Po poleceniach moich znajomych postanowiłem spróbować Body Chiefa. Jutro zaczynam z nimi czwarty tydzień na diecie 2000 kcal. Pierwsze trzy były po prostu świetne. Jedzenie jest bardzo smaczne, świeże a przede wszystkim na wadze już 4 kilogramy mniej. Wcześniej korzystałem z dwóch innych firm i jakoś trudniej było mi zrzucić parę kilo. Zero monotonii a dostawa punktualna. Z czystym sumieniem polecam!

Po miesiącu z cateringiem innej firmy (1200 kalorii) i osiągnięciu oczekiwanego rezultatu postanowiłam przejść na 1500 kcal z Body Chef. Zamówiłam dietę na tydzień.Pierwsze śniadanie i od razu porażka. Cuchnąca pasta z kurczaka. Nie dało się tego zjeść. Inne śniadanie to jajecznica z cebulą. Kto by chciał jeść takie danie przygotowane na kilka godzin wcześniej. Taka potrawa nadaje się do jedzenia tylko na świeżo. Kolejna śniadaniowa wtopa to omlet z płatkami jaglanymi. Twarde. Okropne. Kolejne śniadanie wylądowało w koszu. Przez cały tydzień było może kilka dań, które zjadłam ze smakiem ale zdecydowana większość była po prostu niesmaczna. Obiady często tłuste (spaghetti bolońskie, gulasz wołowy). Firma używa wielu składników już przetworzonych, gotowych. Ciągle przewijały się suszone pomidory jakby w tym okresie nie było żadnych świeżych warzyw sezonowych (wrzesień). Jedno śniadanie to serek ricotta, na nim kapary (oczywiście ze słoika) a obok sterta suszonych pomidorów. No po prostu naturalnie i zdrowo. Mało kasz. Raz ryż. Ciągle ziemniaki i bataty (raz na kolację dostałam same pieczone bataty-czy to jest dobrze zbilansowany posiłek?). Poprzednia firma, z której usług korzystałam, używała samych naturalnych składników. Wszelkie twarożki, pasty były przygotowywane od podstaw. Jedzenie było zdrowe, lekkostrawne czego nie można powiedzieć o Body Chef. Od pierwszego dnia miałam problemu żołądkowe i praktycznie cały tydzień źle się czułam. Jedynie słodkie przekąski były naprawdę smaczne (pyszny sernik, panna cotta). Opakowania też pozostawiały wiele do życzenia. Folia tak zgrzana, że nie można było jej oderwać a jak już ruszyła to hałas na całe mieszkanie. Raz po walce z opakowaniem połowa koktajlu się wylała. Na szczęście moja przygoda z tą firmą już się skończyła. Nigdy więcej.

Korzystam od dwóch tygodni. Jestem zachwycony. Świeże produkty I dostawa na czas , co akurat dla mnie jest bardzo ważne.