Korzystałam z usług tej firmy przez 3 miesiące. Na początku byłam zachwycona, ale od pewnego czasu dania są tak przekombinowane, że przez ostatnie 2 tygodnie już nie byłam w stanie tego jeść, mąż też nie, więc musiałam połowę wyrzucać. Patrzę teraz na aktualne "jesienne menu" i jest jeszcze gorzej. Dania są po prostu niedobre i bazują na raczej niestandardowych produktach, co może raz na jakiś czas można spróbować, ale nie ciągle.. (Przez niestandardowe mam na myśli takie dania, które w naszej polskiej kuchni raczej się często nie pojawiają) Albo zupełnie niedoprawione i tak mdłe, że czasem nie dało się tego przełknąć, albo za bardzo doprawione (zupa tajska i baardzo ostre dania były za często.), do tego ser kozi, którego przecież nie każdy lubi, non stop sosy na bazie musztardy i miodu zamiast neutralnej oliwy etc.. Zgadzam się również z przedmówcami, że zdarzało się, że jedzenie było zepsute. Szkoda, bo przed wakacjami menu było rozsądne i byłam zadowolona, firma jest też dobrze zorganizowana i dania były fajnie opakowane. Szkoda, że tak bardzo się zepsuli.

Od miesiąca jestem z Body Chief i generalnie jestem bardzo zadowolony. Największy plus to efekt samej diety, czuję się bardzo rześko, nie mam już problemów z żołądkiem, ograniczyłem spożycie kawy. Większość potraw bardzo smaczna, ale zdarzają się przeciętne. Na początku był problem z wczesną dostawą, ale po rozmowie z kurierem wszystko wróciło na właściwe tory. Jak najbardziej polecam.

Dania nie są odpowiednio zrównoważone. Na obiad dużooo kaszy, mało warzyw, z reguły do wszystkich posiłków za mało warzyw. Czasami dostarczone jedzenie było zepsute. Pomidory koktajlowe często zapleśniałe, więc całe danie do wyrzucenia. Brak smaku. Dostawa beznadziejna. Po co mam zaznaczać przedział godzinowy, jak i tak dostarczają jak chcą, np. zamiast o godzinie 5.30 - 6.30, to paczka wisi już o 4.00. Przy takiej temperaturze otoczenia, nie ma co się dziwić, że wszystko sie psuje. Jak skończy się dostawa, to rezygnuję.

Zgadzam się z przedmówcami. Dramat. Od braku smaku w potrawach odechciewało mi się jeść. Dobór dań chyba przypadkowy. Schudłam bo co drugie pudełko lądowało w koszu. Niestety kupiłam na 4 tygodnie

Zdarzało się ,że jedzenie było zepsute. Zwłaszcza sałatki owocowe często były już sfermentowane. Do każdego obiadu dodawane te same przyprawy więc czy to kurczak czy indyk wszystko smakowało tak samo.