Wszystkie posiłki bardzo smaczne. Dieta urozmaicona, bardzo estetycznie podane, dostawa zawsze na czas:) nie trzeba ustawiać rano budzika. Często z niecierpliwością czekam na posiłki, bo tak apetycznie wyglądają. Desery typu brownie czekoladowe, ciastka z czerwonej fasoli czy czy ciasto buraczkowe są fenomenalne!!!! Bardzo polecam!!!!

To druga firma cateringowa, z której korzystam. Wiem, że wrócę do pierwszej, ponieważ w moim planie (lactose free 1500kcal) są czasem tak niesmaczne rzeczy, że nie da się ich zjeść :( Mam wrażenie, że całe mleko krowie zastąpili produktami roślinnymi, kozimi serami etc. Zupełnie niepotrzebnie, wystarczy używać produktów bezlaktozowych, które nie są po prostu aż tak intensywne w smaku, jak np. kozi ser. Poza tym zdarzają się pomyłki w zestawach - dostałam coś, co powinno być na drugi dzień itd.I - najważniejsze - w jednym z posiłków zabrakło mi składnika. Zgłosiłam problem do body chiefa - obiecali, że już nie będą. Pliz... :) W mojej poprzedniej firmie miałam dokładnie taką samą sytuację i dostałam 50,- zniżki na kolejny tydzień diety :) Różnica jest diametralna, wracam do poprzedników od przyszłego tygodnia.

Bardzo polecam!!!! Najlepszy catering

Dieta 3000kcal przez 10 dni.Obsługa i dostawa bezproblemowa.Kilka posiłków wybitnych, które na pewno sam z chęcią upichcę.Kremy na obiad zawsze bardzo dobre.Sporo jednak dań przeciętnych, oraz takich, których kaloryczność zwiększona na siłę toną ryżu, było też pare, do których jedzenia się zmuszałem i to nie dlatego, że jakiegoś składnika nie lubię/nie toleruję/cokolwiek, po prostu były niesmaczne.Kilka się powtórzało - z reguły śniadanie i przekąski.Raczej nie wrócę.

W Nowym Roku postanowiłam wypróbować Body Chiefa. Zaczęło się źle - dostawa miała być przed 6 rano, a jedzenie przyjechało po 7.:( Następnego dnia pół godziny spóźnienia. Dopiero od trzeciego dnia, po wymianie kilku maili z biurem i rozmowie z kurierem jedzenie docierało jak należy. Generalnie jedzenie jest smaczne i raczej urozmaicone, ale było kilka wpadek, w tym jedna poważna, co wpłynęło na moją ogólną ocenę. Ostatniego dnia była tarta brokułowa z łososiem i serem pleśniowym. Podgrzałam ją w mikrofalówce i już w trakcie podgrzewania po kuchni rozszedł się obrzydliwy zapach, jakby zepsutego jedzenia. Po pół godziny wietrzenia nadal było go czuć. To było na szczęście w domu, ale gdybym była w biurze, to musiałabym pewnie odpowiadać każdej osobie wchodzącej do kuchni na pytanie "Co tu tak śmierdzi?". Była też kasza bulgur z pieczoną wołowiną, marchewką i pesto. Kasza świetna, ale wołowina tak twarda i sucha, że nie do zaakceptowania. Ale żeby było obiektywnie - sandacz w sosie chimichuri był doskonały, bardzo dobre pasty do kanapek, i kurczak w sosie grzybowym z pęczkiem i sałatką z pora też był świetny, więc z rozpędu zjadłam tego pora, choć nie lubię. Mam wątpliwości, czy ta dieta jest dietetyczna. Np. były na drugie śniadanie pomarańcze z ananasem z puszki - bardzo słodkie. Dwa dni pod rząd do posiłków po miseczce ogórków kiszonych, to z kolei bardzo dużo soli. Generalnie Body Chief sporo soli. Tacki z płynną zawartością są zamykane innym rodzajem folii, której nie da się normalnie zdjąć (nie to, że jest trudno ? po prostu się nie da). Trzeba wtedy wyciąć folię nożykiem, ale zostaje jeszcze falbanka po zewnętrznej stronie, co wygląda nieestetycznie. Są też plastikowe opakowania na sosy typu mała miseczka z wieczkiem. Wieczko nie daje się zdjąć i jest ryzyko, że zawartość wyleje się przy otwieraniu. Raz zrobiłam więc dziurę w wieczku za pomocą noża.. Ale biorąc pod uwagę, że to jeden z tańszych cateringów, można powiedzieć, że dostaje się to, za co się płaci.