Jedzenie - można wytrzymać, ale szału nie ma. Za to bałagan organizacyjny i absolutna niepewność dostaw. Mi czwarty dzień nie dostarczają jedzenia i mają głęboko moje protesty. Zero odpowiedzi, zlewka klienta - nie polecam tej firmy.

Dietę stosuje jako redukcję wagi w przygotowaniu do maratonów tegorocznych - chwilowa kontuzja wyeliminowała mnie z treningów, więc uznałam, że to dobry czas żeby zredukować wagę o parę kilo. Jakość posiłków jest fantastyczna, smak - wybitny. I do tego różnorodność. Ryż ze szpinakiem i grzybami podbił moje serce, a na co dzień jestem psychofanką makaronów, pasta z kurczaka była pyszna, ehhhh, w ogóle wszystko super. No i do tego przemiły, uśmiechnięty Pan dostawca + wartość dodana: człowiek sobie uświadamia co znaczy "porcja" makaronu, kurczaka , czy ryby. I że chyba na co dzień jednak je za dużo.

Testowałam różne warianty diet i absolutnie nie mogę się do niczego przyczepić. Wprawdzie nie jestem wybredna odnośnie produktów, za to najlepiej zwykle smakuje mi to, co sama przygotuje - nie łatwo więc wprowadzić mnie w stan zadowolenia. Dużym plusem jest różnorodność potraw jak i estetyka. Posiłki są kolorowe, ładnie ułożone. Nie zdarzyły mi się także problemy ze świeżością. Korzystam i będę korzystała, gdyż nie widzę sensu zmiany czegoś co jest najzwyczajniej w świecie dobre.

Korzystałam z dostaw Body Chiefa 1000 kcal wege+fish przez tydzień, bardziej w ramach eksperymentu i potrzeby uregulowania jedzenia w pracy, aby wykluczyć sytuacje w których zdarzało mi się nie jeść przez 7 godzin, a potem pochłaniać ogromne ilości wieczorem. Dostawy punktualne, opakowania super szczelne i wygodne. Posiłki bardzo nierówne, dużo produktów przetworzonych i z cukrem (musli to dokładnie Granola sklepowa, z dodatkiem tłuszczu palmowego i całej tablicy Mendelejewa.) Pieczywo mocno średnie, a już ogromnym absurdem dietetycznym był dla mnie pierwszego dnia burger, bo o ile kotlet super smaczny, to bułka pozostawiała wiele do życzenia (no i błagam, mam 1000 kcal na dzień a dostaję bułę?). Mało warzyw, a jeśli już to mieszanka sałat z tych gotowych umytych zestawów sałat Lidlowych czy Biedronkowych. Bardzo smaczne desery te ich własnej produkcji, szczególnie brownie z fasoli. Większość dobrze doprawiona, kilka razy coś mi się wydało za słone, twarożki i dania obiadowe ok, nie wliczając jednego z posiłków z rybą, który miał jakiś dziwny bliżej niezidentyfikowany posmak (zastanawiałam się przez moment czy to nie glutaminian dla podkręcenia smaku, ale mogę się mylić). Ogólnie oceniłabym to tak na 3+. Szału nie ma.

Przy przymusie przejścia na restrykcyjna dietę (względy zdrowotne) catering od Body Chief był bardzo pomocny. Świetna obsługa klienta (wyłączanie wybranych składników i częste zmiany adresu na moje życzenie nie robiły problemu). Dostawca bardzo przyjazny. Wszystko estetyczne i dobrze zapakowane, a do tego zdecydowanie nie monotonne. Polecam! Ciezko mi zrozumieć wiele krytycznych głosów gdyż przy maksymalnej (bo aż 4-tygodniowej diecie) nie mam na co narzekać.