Dlaczego polskie dzieci mają nadwagę?
Polska nie jest wyjątkiem, bo na całym świecie od początku lat 70. ubiegłego wieku tendencja do tycia wśród dorosłych i dzieci regularnie się zwiększa. Najpierw było to o 15% więcej dzieci w 1998 roku, po kolejnych 8 latach 20% dzieci miało nadwagę lub było otyłe, a w 2016 roku już 25% dzieci nie miało wagi prawidłowej. Prognozy są wręcz zatrważające, bo szacuje się, że aż 30% dzieci i nastolatków będzie otyłych lub będzie miało nadwagę w 2025 roku.
Otyłość czy nadwaga nie jest zauważalna jedynie wśród dzieci w wieku szkolnym, ale nawet u niemowląt czy trzylatków, ale na odchudzanie przede wszystkim decydują się nastolatki. Zapewne dlatego, że zwiększa się ich świadomość własnego ciała, a także krytyczna ocena rówieśników. Łatwiej jednak od początku dbać o prawidłową dietę dziecka, niż to dziecko odchudzić i zmienić jego złe nawyki żywieniowe. Wielu rodziców popełnia podobne błędy, które doprowadzają do tego, że ich dzieci nie tylko są w kiepskiej kondycji fizycznej, czują się gorzej w grupie rówieśniczej, ale także częściej chorują. Nieprawidłowa dieta nie tylko prowadzi do nadwagi czy otyłości, ale także zaburza gospodarkę hormonalną, funkcjonowanie narządów wewnętrznych (np. wątroby, trzustki) i nie dostarcza odpowiedniej porcji niezbędnych witamin i minerałów.
Piramida żywienia dla dzieci i nastolatków
Tak samo, jak dorosłych, tak i dzieci dotyczy piramida żywienia, o której można usłyszeć już w pierwszych klasach szkoły podstawowej. Na prostym rysunku w kształcie trójkąta umieszczono składniki posiłków. U podstawy trójkąta są te, które dziecko musi zjadać w największej ilości i są to przede wszystkim produkty zbożowe pochodzące z pełnego ziarna, np. ryże, kasze, makarony z mąki z pełnego przemiału, chleb wielozbożowy, płatki musli. To one dostarczają węglowodanów złożonych, które odpowiadają za uczucie sytości i dostarczają błonnika, który reguluje pracę układu pokarmowego. U podstawy są też tłuszcze roślinne, które między innymi regulują poziom cholesterolu i poprawiają wchłanianie wielu cennych witamin, np. witaminy D.
Na drugim poziomie znajdują się warzywa i owoce, które w diecie dziecka powinny znaleźć się aż w 5 posiłkach. O ile samemu jest trudno o to zadbać, o tyle zdrowa dieta serwowana przez catering dietetyczny bez problemu jest w stanie przygotować i przemycić do diety dziecka wszystko co jest niezbędne do jego prawidłowego rozwoju. Składniki te są niskokaloryczne (warzywa), słodkie (owoce), więc można z nich tworzyć kolorowe, smaczne sałatki i napoje pełne witamin i minerałów, a nasze dzieci nawet nie zauważą ile tego jest w codziennym menu. Trzeci poziom to orzechy i rośliny strączkowe, które oprócz witamin i minerałów zawierają łatwo przyswajalne białko, między innymi składnik mięśni. Poziom czwarty to ryby, chudy drób i jaja. Powinny na talerzu znaleźć się raz dziennie, ponieważ zawierają kwasy omega-3, które korzystnie wpływają na przykład na funkcjonowanie mózgu.
Produkty mleczne to poziom piąty. Polecane są dzieciom przede wszystkim ze względu na wysoki poziom wapnia. Ostatni poziom to czerwone mięso, masło, białe pieczywo, biały ryż, słodycze, czyli składniki, które na talerzu dziecko powinno widzieć jak najrzadziej.
Czego nie może zabraknąć w diecie dziecka?
Powyższa piramida bardzo ułatwia samodzielne komponowanie posiłków dla dzieci. Ale teoria to jedno, a praktyka to drugie. Warto pamiętać, że w diecie dziecka nie może zabraknąć wielu konkretnych witamin i składników mineralnych, ważnych szczególnie dla rozwoju dziecka. Przykładem może być witamina C, która między innymi wzmacnia odporność. Przyswajanie witaminy C jest lepsze, gdy maluch ma odpowiednią ilość żelaza we krwi, a razem z kwasem foliowym (z zielonych warzyw), zapobiega niedokrwistości. Bogate w witaminę C są cytrusy, owoce jagodowe i kiszonki, między innymi kapusta, a także warzywa zielone czy papryka, które regularnie są serwowane przez catering dietetyczny.
W diecie muszą znaleźć się też źródła wapnia i witaminy D, które są niezbędne do mineralizacji kości, zachowania napięcia mięśniowego i szczelności naczyń krwionośnych. Stąd też dzieci powinny sięgać po produkty mleczne: mleko, najlepiej świeże lub pasteryzowane, kefiry, jogurty, serki. Rodzice o tym wiedzą, ale zazwyczaj podają produkty mocno słodzone, co sprzyja tyciu dzieci.
Catering podaje dzieciom także tłuste ryby, tran, wątróbkę, podroby, jaja. Gdy chodzi o żelazo, powinno być ono pochodzenia zwierzęcego, bo znajduje się w chudym mięsie i rybach, ale także z warzyw: roślin strączkowych i nasion orzechów. Z kolei błonnik pokarmowy nie buduje tkanek organizmu, ale usprawnia jego działanie, przede wszystkim jelit. Dzieci, które mają tendencje do zaparć i niskie tempo przemiany materii (o czym warto poinformować dietetyka w cateringu), muszą zjadać otręby pszenne, płatki owsiane, surowe warzywa i owoce.
Planując zbilansowaną dietę dla dziecka, dietetyk uwzględnia dziennie 15-20% białka pochodzenia zwierzęcego i z roślin. Pełnowartościowe białko jest w jajkach, mięsie, rybach, przetworach z mleka. Tłuszczy w diecie dziecka nie może być więcej niż 30%. Dzieciom należy serwować chude mięso, drób, żółtko. Węglowodany dają zastrzyk energii, ale to od ich nadmiaru najczęściej tyją dzieci, które lubią słodki smak. Węglowodany powinny stanowić 50–55% dziennej porcji kalorii i pochodzić przede wszystkim z warzyw, owoców oraz produktów zbożowych: pełnoziarnistego pieczywa, dzikiego ryżu, makaronu z mąki razowej.